Wszyscy wiemy, że leki mają skutki uboczne. A co z kosmetykami?… Może należy wybierać je bardziej roztropnie?… O tym co Francuzi sądzą na temat szkodliwości substancji zawartych w popularnych kosmetykach przeczytasz tutaj http://wyborcza.pl/
Każdy z nas może zajrzeć na stronę organizacji i sprawdzić, czy na opublikowanej liście znajduje się jego ulubiony produkt oraz jakie zawiera chemiczne substancje i alergeny.
Co ważne, zawarte w kosmetykach środki chemiczne mogą nie tylko wywołać alergię, ale także zaburzać gospodarkę hormonalną i przyczynić się do rozrostu komórek rakowych. Lista kosmetyków opublikowana przez francuską organizację jasno wskazuje na to, że nie tylko tańsze produkty szkodzą, ale również te, które uważamy za całkiem przyzwoite.
55 produktów z wspomnianych na liście zawiera methylisothiazolinone, który może wywoływać alergiczną reakcję skóry. Z kolei w kremach UV zawarty bywa filtr etyloheksylo-metoksycynamonian, który potrafi zaburzyć gospodarkę hormonalną: produkowanie estrogenu oraz funkcjonowanie tarczycy. Substancję tę znaleziono w 44 produktach.
Na liście nie zabrakło również produktów zawierających znane już ze swojego szkodliwego działania parabeny. Przedłużają one okres ważności kosmetyków, ale mogą wywoływać alergie skórne, zaburzać gospodarkę estrogenową, a nawet zwiększać ryzyko zachorowania na raka piersi.
Z kolei w chusteczkach higienicznych przeznaczonych dla dzieci eksperci wykryli toksyczny fenoksyetanol. Jest wprawdzie uważany za mniej szkodliwy niż parabeny, ale w dużych ilościach może w niekorzystny sposób wpływać m.in. na układ rozrodczy oraz na wątrobę.
Francuska organizacja apeluje, by uważać na szkodliwe składniki kosmetyków, zwłaszcza że wielu z nich używamy każdego dnia. Należy czytać dokładnie etykiety, a informacje o szkodliwych substancjach, jeśli takie zauważymy w jakimś produkcie, a nie ma go na liście, przekazywać UFC-Que Choisir w celu uzupełnienia danych.
Jak podaje Reuters, komentując wyniki badań, Francuskie Stowarzyszenie Producentów Kosmetyków (FEBEA) oświadczyło, że sprzedawane we Francji kosmetyki są bezpieczne i zgodne z europejskimi przepisami, które są uważane za najbardziej restrykcyjne na świecie.
Firma L’Oreal oświadczyła natomiast, że wszystkie produkty przed wprowadzeniem na rynek są dokładnie sprawdzane i zawsze spełniają ustalone normy. ”